Bieszczady – piękno przyrody dla naszych gości

TRZY WILKI

Trzy wilki , łanie w lesie , raniuszki, jelenie. To rezultat dzisiejszego ( 2020.03.03) łazikowania po bieszczadzkiej dolinie i okalających ją górach. Na wilki natknąłem się w samo południe. Byłem po drugiej stronie doliny na skraju chaszczy, gdy zauważyłem , że coś wychodzi z lasu po przeciwnej stronie potoku. W pierwszej chwili dostrzegłem tylko ruch i myślałem, że to sarny. Odległość była około sto metrów. Zatrzymałem się za drzewem, a towarzyszącym mi psom powiedziałem ” nie wolno”. Na tą komendę mają być ciche i spokojne. Wilki wyszły idealnie naprzeciw mnie i szły prosto w moim kierunku. Nie widziały mnie , nie słyszały. Wiatr był korzystny nie mogły mnie poczuć. Psy spięte, obserwowały podchodzące wilki.Pierwszy raz były w takiej bliskości do wilków. Ja zająłem się robieniem zdjęć. Gdy wilki podeszły na 20-30 metrów psy nie wytrzymały. Zaczęły ujadać. „Warknąłem” do nich dwa razy ” nie wolno”. Bałem się, że zaczną uciekać , albo , że pobiegną w kierunku wilków. W obydwu sytuacjach zakończyłoby się to dla psów źle .Psy posłuchały, ale wilki słysząc psy i mój głos uciekły. W tej dolinie to już moje piąte spotkanie z wilkami w ciągu ostatnich trzech lat. Do końca dnia już nie miałem takiej ekscytującej przygody. Nie mniej dwa razy natknąłem się na łanie, a wieczorem w dali na wzgórzu dostrzegłem cztery jelenie.