Polecam na późnopopołudniowy lub wieczorny spacer fragment starorzecza Sanu między zaporą, a skałkami myczkowieckimi. Trud przedzierania się przez chaszcze wynagrodzą obserwacje ptactwa wodnego i ryb oraz uroki położonych przy brzegu gospodarstw. Zimna, krystalicznie czysta i niegłęboka woda w tej okolicy daje możliwość bezpiecznego schłodzenia się w upalny dzień lata.
Może Ci się podobać również
Wilki, jelenie i dwa bieliki na rykowisku w dniu dzisiejszym ( 3 października). Gdy wcześnie rano wyjechałem z domu noc rozjaśniał księżyc. […]
W tym roku pełnia jesiennych kolorów w Polańczyku rozkwitła dwa tygodnie później niż w 2019r. (28.10.2020r.)
Puszczyk uralski. Prawie każdy kto wędruje po Bieszczadach zna piosenkę „Bieszczadzkie Anioły” w wykonaniu Starego Dobrego Małżeństwa. „Bieszczadzkiego Anioła” spotkałem pod Otrytem […]
Wiosenne rozmaitości w bieszczadzkiej dolinie. Wśród czworonogów oraz ptactwa słychać i widać ożywienie. Szczególnie wieczorem, gdy wiatr cichnie, albo go nie ma, […]