Polecam na późnopopołudniowy lub wieczorny spacer fragment starorzecza Sanu między zaporą, a skałkami myczkowieckimi. Trud przedzierania się przez chaszcze wynagrodzą obserwacje ptactwa wodnego i ryb oraz uroki położonych przy brzegu gospodarstw. Zimna, krystalicznie czysta i niegłęboka woda w tej okolicy daje możliwość bezpiecznego schłodzenia się w upalny dzień lata.
Może Ci się podobać również
Portrety mieszkańców myczkowieckiego gospodarstwa położonego nad brzegiem Sanu.
Jeśli ktoś zastanawia się gdzie szukać „złotą polską jesień” , to odpowiedź może być tylko jedna. Bieszczady. Zdjęcia z Willi Esculap w […]
Jeleń, sójka, strzyżyk, drozd śpiewak, piknik w skałkach. Zimowa sceneria w słoneczną pogodę nie pozwoliła mi wysiedzieć w domu. Miałem zamiar spędzić […]
Widok na punkt widokowy w Polańczyku i część Werlasu z Willi Esculap ( wschód 12 września 2020r.).