Bieszczady – piękno przyrody dla naszych gości

WODĄ I SKAŁKAMI NA SINE WIRY

W upalny dzień najlepiej jest wybrać się nad wodę. Wędrówka korytem rzeki do wybranego celu to chyba najprzyjemniejszy wybór przy temperaturach powyżej trzydziestu stopni w cieniu. Każdego roku , gdy gorąco przedzieram się Wetlinką do sinych wirów. Trochę wodą, trochę skokami ze skałki na skałkę , trochę z głazu na głaz. Na wodnym szlaku dużo jest urokliwych głęboczków ( sinych wirów ) do chłodnej kąpieli i krótkiego odpoczynku. Wyprawę zaczynam od ostrowa na rzece Solince do której jest łatwy dostęp potokiem i przepustem pod drogą. Blisko początku wodnej trasy można zaparkować samochód. Przy przepuście , kilkaset metrów przed parkingiem w Polankach jest miejsce na składowanie drewna. W weekend, wolny dzień od ścinki nie ma problemu, żeby tam zostawić samochód. Na nogach trzeba mieć solidne buty. Bez butów po głazach i kamienistym dnie daleko się nie zajdzie. Do miejsca, gdzie wpada Wetlinka do Solinki jest niedaleko. Potem już tylko w górę Wetlinki aż do wysiedlonej wioski Zawój. Gdy już jest się przy Zawoju warto oprócz wodnego świata przełomu Wetlinki odwiedzić miejsce po cerkwi. Po cerkwi pozostała tylko podmurówka i kilka przycerkiewnych grobów. Miejsce jest położone wysoko nad doliną w ostrodze , którą tworzy połączenie bocznej i głównej doliny Wetlinki. Kilka wiekowych drzew na cerkowisku robi wrażenie. Najgrubsze drzewo ma w obwodzie około 7 m. Całość trasy do około 10 km. Pięć kilometrów w górę korytem rzeki i powrót ubitą drogą, wytoczoną ścieżką turystyczną. Całość trasy zajmuje około cztery godziny łącznie z przerwami na relaksujące pływanie i posiłek.