Bieszczady – piękno przyrody dla naszych gości

NA BIESZCZADZKICH PRERIACH. EPIZOD 2.

Czterdzieści siedem dużych i małych żubrów naliczyłem na pierwszym zdjęciu. Gdy trzy dni temu spotkałem to samo stado liczące wtedy trzydzieści siedem sztuk byków, krów i cieląt to wydawało mi się, że w tym rejonie większego stada nie spotkam. To samo stado tylko teraz w całości ( chyba) . Szedłem wczoraj (27 sierpnia) w tą samą dolinę z myślą, że może spotkam żubry z tego stada i podglądnę jak kończy się obwąchiwanie zadków krów przez byki i ich uzbrojoną męskość” w akcji. Obwąchiwanie zauważyłem poprzednio. Tym razem zobaczyłem coś więcej. Byka na krowie. Stado łatwo było podejść. Dostrzegłem je po osiemnastej , gdy zaczęło przekraczać pojedynczo lub parami łąkę. Daleko nie miałem. Około pół kilometra. Warunki sprzyjające. Żubry zaczęły wychodzić z lasu od zachodu, wiatr wiał od zachodu, słońce za chmurami i podejście łatwe, bo najpierw pod osłoną zarośniętej doliny, a potem skrycie od kępy drzew do kępy drzew przemieszczając się w trawie z psami przy boku , tak jak one na czterech łapach. Obserwowałem stado ponad pół godziny dopóki nie znikło po drugiej stronie łąki w lesie. Na początku pasły się rozwleczone prawie po całej łące.Przed wejściem w las zebrały się nad skrajem zarośniętego patoczyska, aby jego dnem pójść w górę lasu.