Rykowisko w Bieszczadach (25.09.2020r). Wracając do samochodu dostrzegłem tego jelenia na grzbiecie wzgórza. On też mnie dostrzegł. Długo pozwalał się przyglądać, przybliżać i robić zdjęcia. Trochę miałem obawy , że jego zbyt duża odwaga wynika z tego, że wziął mnie za byka challengera. W pojedynku na poroże byłbym bezbronny, bez szans na równą walkę.
Może Ci się podobać również
W upalny dzień najlepiej jest wybrać się nad wodę. Wędrówka korytem rzeki do wybranego celu to chyba najprzyjemniejszy wybór przy temperaturach powyżej […]
Dzisiejszy spacer. ( 2021.10.06). Jesień już w pełnej krasie w bieszczadzkich dolinach. Poranek zacząłem od podglądania polującego liska. Potem to już tylko […]
Z reguły tęcza na niebie nie trwa długo. Przedwczoraj zawisła nad jeziorem solińskim i tkwiła ponad godzinę w tym samym miejscu. (Willa […]
Tylko kilkaset metrów od Willi Esculap (550 npm) góruje nad Polańczykiem wzgórze Kabajka ( 606 npm). Przy ładnej pogodzie piękne są ze […]