W zimie często słońca nie ma, bo schowane jest za ołowianym niebem, ale z samochodu na małej bieszczadzkiej pętli ( lub wiaty przy drodze) można podziwiać przyjemne widoki. Otryt styka się z niebem i chmurami. Na jego zboczach widać jak mróz kąsa od góry. Niżej w dolinach ,gdzie śniegu mniej i cieplej, w gąszczu drzew i krzaków, ukrywają się chmary jeleni. W takich miejscach w powietrzu krążą “rozgadane” kruki szukające wilczej stołówki. Zdarza się, że i myszołów zaglądnie w pobliże, licząc na to samo co one. ( zdjęcia 2021.02.06)
Może Ci się podobać również
Marzec i kwiecień to czas tokowania myszołowów, ale nie tylko. W tym czasie bronią one także zaciekle swoich rewirów. Niedawno, wczesnym popołudniem […]
Żubry i żbik. Ruja u saren. Wszystko niedaleko zbiornika wodnego. Akwen jest nowy. Wcześniej, niczym został napełniony wodą ( w tym roku […]
Wczesnym porankiem z brzaskiem dnia. Rykowisko Bieszczady 2022r. Byk pretendent pojawił się, gdy jeszcze ciemnawo było. Czekałem na niego ukryty z psami […]
Wilki, jelenie i dwa bieliki na rykowisku w dniu dzisiejszym ( 3 października). Gdy wcześnie rano wyjechałem z domu noc rozjaśniał księżyc. […]