Bieszczady – piękno przyrody dla naszych gości

WIOSENNE ROZMAITOŚCI

Wiosenne rozmaitości w bieszczadzkiej dolinie. Wśród czworonogów oraz ptactwa słychać i widać ożywienie. Szczególnie wieczorem, gdy wiatr cichnie, albo go nie ma, ptasi harmider jest głośny i przyjemny dla ucha. Liści na drzewach, ani trawy na łąkach jeszcze nie ma, więc łatwiej jest wypatrzyć awifaunę. W tym samym miejscu co w ubiegły roku znalazłem najmniejszego z polskich dzięciołów, dzięciołka. Mały, zbliżony rozmiarem do wielkości wróbla. Nie miałem problemu z podejściem blisko do dzięciołka, bo dwa które ujrzałem bardziej zainteresowane były sobą niż otoczeniem. Zachowywały się tak jakby zaczęły tokowe rytuały. Na niebie pojawił się bocian czarny. Nad suchą , zeszłoroczną trawą wypatrzyłem polującą na gryzonie parę błotniaków. Chyba to para błotniaków zbożowych ( rzadkość w Polsce). Na kuprze samica miała wyraźną dużą biała plamę. Błotniaki stawowe takiej nie mają. Samiec był prawie cały biały. Tylko końcówki skrzydeł miał czarne i szarą szyję z głową. Mimo,że obserwowałem je przez dwa kolejne dni to prawdopodobnie są tylko przelotem. Czaple siwe też zapuszczają się daleko, aż po wyższe góry i las, wzdłuż potoku. W starej żeremi bobrowej , nie skutej już lodem, ponownie można spotkać krzyżówki. Zaglądają tu czaple. Jelenie wychodzą na dłużej z lasu w poszukiwaniu świeżej trawy. Bieszczadzkie konie i krowy też śmielej zwiedzają okolice. Wiosna 2021 w Bieszczadach( ostatni tydzień marca).