Krótki, popołudniowy wypad w teren 28.04.2021r., ale jakże przyjemny. Największa chmara jeleni, około sześćdziesięciu sztuk, spotkana do tej pory przeze mnie w Bieszczadch. Cały wieczór spędziłem w jednym miejscu, ale było co oglądać. Gdy z sąsiedniej łąki zobaczyłem w prześwicie między drzewami kilka pasących się jeleni nie myślałem, że będzie to bardzo duża chmara. Pokonując głęboki parów z potokiem wyszedłem na górną część łąki pod lasem.Zaskoczenie widokiem mnóstwa jeleni było miłą niespodzianka. Byłem tak w nie zapatrzony, że ledwie zauważyłem, że spod nóg uciekły mi trzy zające. Usiadłem z psami na skraju lasu i pstrykałem zdjęcia, kręciłem filmiki. Jelenie czuły się w chmarze bezpieczne. Chwilami prawie wszystkie zalegały na trawie. Miałem nawet mozliwość niespostrzżenie zmienić miejsce i się do nich przybliż yć.Niepotrzebnie. Skubiąc trawę jelenie same podeszły bardzo blisko mnie. Uciekły, gdy już robiła się szarówka.Stąd niezbyt ostre ostatnie zdjęcia biegnących jeleni.
Może Ci się podobać również
Bielik w dniu dzisiejszym (19.12.2020r.). Dwa tygodnie temu spotkałem w tej bieszczadzkiej dolinie cztery krążące bieliki. Daleko były, w kadrze chwyciłem trzy […]
Dwanaście mgnień z życia szpaka. Gdy wykryje się, gdzie jest dziupla z gniazdem szpaka, to obserwacja tego ptaszka może być zajmująca i […]
Bieszczadzkie konie i jelenie na jednej łące. Konie żyją wolno, półdziko. To „emeryci”. Nie są używane nawet pod siodło. Nie oddane zostaną […]
Bieszczadzkie safari na majówce 2021. Oczywiście bezkrwawe, tylko z aparatem fotograficznym w ręce. Tak udanej majówki jeszcze nie miałem: pierwszego maja udane […]