Rykowisko powoli się kończy. Dzisiaj rano miałem kilka fajnych wydarzeń na rykowisku , ale dopiero w drodze powrotnej ,gdy zaległem na łące w słoneczku i popijałem gorącą kawkę z termosu, zobaczyłem coś nietypowego. Na moim plecaku pojawił się intruz. Pasażer na gapę. Zrobiłem mu parę zdjęć i filmików, przeniosłem na trawę. „Gościu” nie załapał. Za chwilę znowu znalazłem go na plecaku. Pewnie to tylko zbieg okoliczności, ale kilkanaście metrów ode mnie pojawił się dzięciol czarny na drzewie ze swoim charakterystycznym gwizdem ( nie bębnił). Może gąsienica ” świadoma” niebezpieczeństwa schowała się pod „moje skrzydła”….. Dopiero w domu na filmiku zobaczyłem jak „gość” tupał ( bębnił) swoimi wieloma nogami po moim plecaku , inaczej niż dzięcioł, który nie zabębnił na drzewie ani raz. Dzięcioł zbadał kawałek drzewa, pogwizdał charakterystycznie i odleciał z ostrzegawczym głosem. 2021.10.05
Może Ci się podobać również
Pasły się na górskim lotnisku szybowcowym. ( 23.04.2021r.). Tu była najbardziej zielona trawa. Starej trawy nie było wiele, bo systematycznie była wykaszana […]
Bielik w dniu dzisiejszym (19.12.2020r.). Dwa tygodnie temu spotkałem w tej bieszczadzkiej dolinie cztery krążące bieliki. Daleko były, w kadrze chwyciłem trzy […]
„Polowanie” ( 09.01.21). W tym dniu spotkałem dużą chmarę jeleni i dużo tropów wilków. Następnego dnia byłem w tym samym rejonie. Dla […]
Prawie trzy tygodnie nie zaglądałem do “żubrowej doliny”. Dwudziestego maja 2021r. pod wieczór wyskoczyłem i warto było. Obserwowałem dwa różne stada żubrów, […]