Gonitwy lisów i puszczyk po zachodzie słońca. Tego słonecznego dnia ( 2022 r.) pobyt w bieszczadzkiej dolinie umilały mi lisy. Spotkałem je sześć razy. Jedną parę lisów dwa razy. Wszystko w jednej dolinie na obszarze mniejszej niż kilometr. Obserwowałem je z bliska i z daleka. Najciekawsze były ich gonitwy. Dojście w tą część doliny zajęło mi prawie godzinę, ale będąc już na miejscu niewiele się przemieszczałem. Lisy były zwierzyną „ łowną” tego dnia. „Strzelałem” do nich co chwila naciskając spust migawki aparatu. Po zachodzie słońca pojawił się puszczyk uralski. Też go „upolowałem”.
Może Ci się podobać również
Małe jelonki z mamusiami i „ciociami”. Akurat taki okres w Bieszczadach jest, że dumne mamy wyprowadzają malutkie jelonki na bieszczadzkie, zielone morza […]
Koło domu czasem z rana pojawiają się sarenki, ale wczesnym popołudniem rzadko. Dwa dni temu taka jedna zabłąkała się około czternastej. Z […]
W środkowej części doliny napotkany wilk obserwował mnie i psy. Gdy zauważyłem wilka, usiadłem na ziemi i oparłem się o jedno z […]
Żernica Wyżna w ostatni dzień stycznia. Ładny zachód i trochę wcześniej tego popołudnia lisek pozujący do zdjęć jak rasowy model. To nie […]