Rykowisko Bieszczady 2022, troszkę na wesoło. Gdyby jakiś mężczyzna zrobił to samo co jeleń- byk podglądany przeze mnie , byłaby infamia i wielki wstyd. Na szczęście w cywilizowanym świecie mężczyzna nie chwali się w ten sposób swoimi „brylantami”. Grupkę jeleni dostrzegłem, gdy byłem przy wierzchołku wzgórza. Miejsce, gdzie je zauważyłem zwykle omijam idąc do wyżej położonej części doliny. Czasami tylko siadam niedaleko na pobliskim wzgórzu na chwilkę, aby odpocząć i rozkoszować się piękną z tego miejsca panoramą bieszczadzkich gór .Szedłem w górę doliny, gdzie miałem zamiar przysiąść gdzieś ad hoc na obserwację, gdyby jelenie się pojawiły. Spieszyłem się. Ale , gdy zobaczyłem kilka łani wylęgujących w trawie cofnąłem się do dużej grupy drzew w dolince, aby je stamtąd obserwować. Na początku nie widziałem byka. Przypuszczałem, że gdzieś tam jest, bo na rykowisku „dorodne panny”jakimi są łanie, samotnością bez byczego towarzystwa długo by się nie nacieszyły. Gdy dochodziłem do drzew, zobaczyłem byka. Na łące wylęgiwały się już tylko dwie łanie. Szybko znalazłem schowek na skraju gaiku za grubym pniem drzewa. Byk zauważył albo usłyszał moją obecność. Psy siedziały spokojnie w trawie.Może słyszał spust migawki, może poczuł obcy zapach. Raczej mnie nie widział. Nie było ani paniki, ani pośpiechu w jego zachowaniu. Niemniej, po krótkim czasie wraz z dwoma łaniami ,lekko się ociągając, wycofał się do lasu. Ale niczym to zrobił, zaprezentował mi bezwstydnie swoje „ brylanty”.
