Zawsze , gdy mijam w swoich wędrówkach bobrowisko , zerkam na nie wypatrując bobry. Gdy spędzi się trochej dłużej czasu w takim miejscu w ciszy i ukryciu , to można zobaczyć nie tylko bobry. Niedawno miałem szczęście obserwować bobra szykującego sobie „kanapki „ na zapas , ale nie tylko. W […]
BOBRY
Długi czerwcowy weekend 2021. Na wędrówce, nie tylko z psami. Piotrka, serdecznego Kolegę, którego znam od czasów zawodowej służby wojskowej, wziąłem do jednej z dolin w których można spotkać żubry i bobry. Piotrek ponownie ze swoją żoną i znajomymi zawitał u mnie w Willi Esculap. W tamtym roku wyprawa w […]
Spacer z psami przy nie najlepszej pogodzie po bieszczadzkich pustkowiach ma swoje uroki. Majowy deszczyk uprzyjemnił pobyt na łonie natury nie tylko mnie. Cisza i wilgotność po niedługim deszczyku oraz zasnute chmurami niebo chyba spodobały się też bobrom. „Jak grzyby po deszczu” pojawiły się na żeremiach. Dużo wcześniej niż zazwyczaj […]
Niedźwiedź,tumak, bóbr, kukułka,dzięcioł . W planie miałem tylko bliski i niedługi wypad z psami do żeremi bobrowej. Do bobrowiska miałem tylko około półtora kilometra z samochodu. Gdy podchodziłem do niego zobaczyłem bobra na brzegu. Żerował na trawie. Bez problemu dotarłem bliżej. Był odwrócony plecami i zajęty tym co robi. Do […]
Prawie trzy tygodnie nie zaglądałem do “żubrowej doliny”. Dwudziestego maja 2021r. pod wieczór wyskoczyłem i warto było. Obserwowałem dwa różne stada żubrów, które przebywały w odległości od siebie około półtora kilometra. Gdzieniegdzie na górskich, bieszczadzkich łąkach trawa wyrosłą prawie po kolana. Wiosenny raj dla żubrów. Zaraz na początku doliny znalazłem […]
Dziś ( 28 luty 2016r.) o godz. 16.00 miałem bardzo ekscytujące spotkanie. Nie było planowane, nie umawiałem się. Spotkałem cztery niedźwiedzie. W tych okolicach w ubiegłym roku takie spotkanie niedźwiedzia z jednym grzybiarzem zakończyło się w szpitalu. Oczywiście nie dla niedźwiedzia tylko dla zbieracza grzybów. Całą niedziela tylko w domu […]
Fotopolowanie 10 lipca 2020r. Obżerający się bóbr, szczygły żerujące na ostrożniu ( ostrożeń polny), sarenka w zachodzącym słońcu , a już po zachodzie liniejący lis. W wysokiej trawie prawie wdepnąłem na pozostałości wilczej uczty. Gdy zatrzymałem się przy czaszce z pogryzionym porożem poczułem ” aromat potrawy”.