Żernica Wyżna w ostatni dzień stycznia. Ładny zachód i trochę wcześniej tego popołudnia lisek pozujący do zdjęć jak rasowy model. To nie pierwszy raz zdarzyło mi się , że lis z takim samym zainteresowaniem przyglądał się mnie oraz psom jak ja z psami jemu. Dwa razy usiadł nieruchomo i patrzył. Chyba jednak bardziej prawdopodobne jest to, że lis oceniał czy jesteśmy zagrożeniem i siedział nieruchomo licząc na to, że nie zostanie dostrzeżony. Szedłem doliną, jej główną drogą. Lisek wyszedł z zarośniętego patoczyska na zbocze górki i zbliżał się do drogi. Późno mnie dostrzegł, bo byłem zamaskowany na biało. Jeszcze później psy. Psy były kilkadziesiąt metrów przede mną na drodze. Gdy zobaczyły, że się zatrzymałem wróciły do mnie i dopiero wtedy zauważyły lisa. Znieruchomiały i grzecznie patrzyły na „modela”. Lis przez dłuższą chwilę robił to samo ( siedział nieruchomo i patrzył).
Może Ci się podobać również
Piękno bieszczadzkiego rykowiska i ….scenariusz na następną część „Watahy”, ale o tym drugim na końcu opisu. Wczoraj ( 28 września) pierwszy raz […]
Łania, przemykający przez trawy lisek z kawłkiem mięsa w paszczy, gąsiorek z owadem w dziobie i pokląskwa ( Fotopolowanie 09.07.2020r.)
Krótki, popołudniowy wypad w teren 28.04.2021r., ale jakże przyjemny. Największa chmara jeleni, około sześćdziesięciu sztuk, spotkana do tej pory przeze mnie w […]
Jelenie zaczęły ryczeć w lasach ponad tydzień temu, ale dopiero dzisiaj miałem szczęście obserwować je na łące. Dwa deszczowe i zimne dni, […]