W lecie samice żubrów tworzą stada z młodymi cielakami, a byki trzymają się własnego towarzystwa. Wczoraj miałem szczęście przez czterdzieści minut obserwować nieduże stado byków. Dwa dni temu ( 22 lipca 2020- moja fotorelacja) spotkałem kilkaset metrów wyżej stado samic z cielakami. Tym razem pod obiektyw weszły mi byki. Na łące pojawiły się za dziesięć ósma wieczorem. Ostatnie zdjęcie , już odchodząc zrobiłem o dwudziestej trzydzieści. Zbliżyłem się do nich na bliską odległość wykorzystując jako ukrycie wysoką po pas w tym miejscu trawę. Żubry były na wykoszonej niedawno części łąki. Obserwacja z bliska tych bieszczadzkich olbrzymów daje dużo przyjemności. Widać wtedy „historię” byków zapisaną w rogach. Po walkach, a może mocowaniach z drzewami niektóre rogi są wyłamane, albo nienaturalnie skręcone. Żubry były lekko zaniepokojone moją obecnością. Którymś ze swoich zmysłów mnie wyczuły. Przetrzymałem ich niepokój siedząc cichutko i nie pstrykając zdjęć. Spust migawki w wieczornej ciszy musi być dla nich wyraźnie słyszalny. „Warto było wykazać trochę cierpliwości. Żubry przyzwyczaiły się do mojego oraz moich psów zapachu i pasły się do woli na łące. Po czterdziestu minutach obserwacji wycofałem się skrycie zostawiając stado same na łące.
Może Ci się podobać również
Szesnastak ze złamanym oczniakiem na prawej tykwie poroża. Od końca rykowiska 2020r. minęło już trochę czasu. W walkach o łanie musiał ułamać […]
Puszczyk uralski. Prawie każdy kto wędruje po Bieszczadach zna piosenkę „Bieszczadzkie Anioły” w wykonaniu Starego Dobrego Małżeństwa. „Bieszczadzkiego Anioła” spotkałem pod Otrytem […]
NA BIAŁYCH ŁĄKACH BIESZCZAD. Czasem w czasie bieszczadzkich wędrówek najpierw zwierzęta wyczuję nosem, potem usłyszę, a dopiero na końcu zobaczę i to […]
W zimie często słońca nie ma, bo schowane jest za ołowianym niebem, ale z samochodu na małej bieszczadzkiej pętli ( lub wiaty […]