Fotopolowanie 10 lipca 2020r. Obżerający się bóbr, szczygły żerujące na ostrożniu ( ostrożeń polny), sarenka w zachodzącym słońcu , a już po zachodzie liniejący lis. W wysokiej trawie prawie wdepnąłem na pozostałości wilczej uczty. Gdy zatrzymałem się przy czaszce z pogryzionym porożem poczułem ” aromat potrawy”.
Może Ci się podobać również
Rykowisko,Bieszczady -2021.09.29.Szpicaki, polskie „antylopy”. Młode jelenie unikają miejsc ,gdzie odbywają się jelenie gody. Ani ryczeć potężnie nie umieją, ani poroża nie mają […]
Gonitwy lisów i puszczyk po zachodzie słońca. Tego słonecznego dnia ( 2022 r.) pobyt w bieszczadzkiej dolinie umilały mi lisy. Spotkałem je […]
Piękno bieszczadzkiego rykowiska i ….scenariusz na następną część „Watahy”, ale o tym drugim na końcu opisu. Wczoraj ( 28 września) pierwszy raz […]
Niedźwiedzie amory i chmara jeleni. We wczorajsze popołudnie ( 15.05.2021r.) wybrałem się z nadzieją, że spotkam niedźwiedzicę w rui , a z […]